Katedra gnieźnieńska była świadkiem wielu doniosłych wydarzeń. Pierwszym z nich było bez wątpienia sprowadzenie ciała św. Wojciecha. Pochowane w krypcie szczątki biskupa męczennika przyciągnęły do Gniezna w 1000 roku jego przyjaciela, największego władcę ówczesnej Europy, cesarza Ottona III. Historia zapamiętała tą pielgrzymkę jako Zjazd Gnieźnieński, podczas którego proklamowano utworzenie archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej – pierwszej takiej organizacji kościelnej na ziemiach Polski. Wydarzenie to zaowocowało także ćwierć wieku później, kiedy z poparciem cesarza Bolesław Chrobry koronował się w katedrze gnieźnieńskiej na króla Polski. Uroczystość odbyła się najprawdopodobniej w Wielkanoc, która wówczas przypadała 18 kwietnia. Chrobry był królem niedługo, zostawił jednak następcę Mieszka II Lamberta, którego koronacja odbyła się w katedrze gnieźnieńskiej jeszcze w tym samym roku – w Boże Narodzenie 25 grudnia 1025. Obydwa wydarzenia stały się wyrazem spójności państwa polskiego oraz silnie zakorzenionej kultury chrześcijańskiej. Godność króla Polski nadawał władcom arcybiskup gnieźnieński. Dwie pierwsze koronacje poprowadził abp Hipolit. Historycy są zdania, że był cudzoziemcem nieznanego pochodzenia. Jan Długosz twierdzi, że Hipolit był szlachetnie urodzonym Rzymianinem. Być może przybył z Rzymu, wioząc zgodę papieża na koronację Bolesława Chrobrego. Kolejna koronacja w Gnieźnie odbyła się w Gnieźnie dopiero po przezwyciężeniu kryzysu, jaki po śmierci Mieszka II dotknął tereny tworzącego się państwa Piastów. W 1038 lub 1039 roku Polskę najechał zbrojnie książę czeski Brzetysław, docierając daleko na północ. Dopiero 30 lat później, 25 grudnia 1076 roku, z namaszczeniem abp. Bogumiła, na tron wstąpił prawnuk Chrobrego Bolesław II Szczodry, koronując się w odbudowanej katedrze gnieźnieńskiej. Na kolejne koronacje trzeba było czekać przeszło 200 lat. W 1295 roku koronował się w Gnieźnie Przemysł II, który po zjednoczeniu Wielkopolski i Pomorza Gdańskiego stał się najsilniejszym z Piastów. Arcybiskupem gnieźnieńskim był wówczas Jakub Świnka, jeden z najbardziej zasłużonych pasterzy Kościoła, reformator i budowniczy jedności Kościoła w Polsce. Jego decyzją było, aby już wówczas kazania głosić w języku polskim, a nie po łacinie czy niemiecku. Dbał też o kult św. Wojciecha, umacniając w ten sposób rolę Gniezna jako ośrodka kultu chrześcijańskiego i zjednoczeniowego. On również nałożył koronę na głowę ostatniego z władców koronowanych w katedrze gnieźnieńskiej – Wacława II z rodu Przemyślidów. Uroczystość odbyła się w 1300 roku, kończąc koronacyjną historię pierwszej stolicy Polski.